Poziom: 10
To... moje sioło, sssssio mi sssstąd! Jam czczczii tu panem! Wynochchcha! Tttto moja wiochaaa!
~Pijane okrzyki Sołtysa
Wygląd:Przybko to mężczyzna w kwiecie wieku, znany w okolicy dzięki swym sumiastym wąsom i nienasyconej miłości do bingerlińskiego bryndzla. Jak wielu przybyłych z Romany ludzi, nieprzyzwyczajonych do trunków porządnej, slavskiej jakości, rozmiłował się w bingerlińskim specyfiku doprowadzając nie tylko siebie, ale i całą wioskę na skraj zniszczenia i potępienia. Odzienie, które w Romanie niczym specjalnym się nie wyróżniało, na dzikich terenach Eadern dawało mu pozór bogatego półszlachetki. Szybko też przejął stery niewielkiego sioła, na swoją zgubę i jego mieszkańców...
Walka:Sołtys jest nienajgorszym strzelcem - umiejętność wyniesiona zapewne z imperialnego wojska, w którym przebywał czas jakiś. O dziwo ogromne ilości wysokoprocentowego trunku, które w siebie wlewa niewielki wpływ maja na jego celność. Potrafi także nagle zniknąć z oczu walczących, szyjąc strzałami z znikąd. Okoliczna ludność twierdzi, że to wynik paktu z siłami nieczystymi, z którymi wszedł w konszachty chcąc zrealizować swoje chore ambicje. Nic dziwnego, że sioło opustoszało i tylko wypaczone przez zło potwory tam zostały...