Poziom: 6
Wtedy znaleźliśmy Lubmiłę. Wśród poskęcanych ciał, przegniłych trupów małych dzieci. Leżała tam. Obszarpana, cała lepka od mazi z ich wnętrzności. Spojrzała na nas błagalnie spod kaskady brudnych włosów. Jej oczy... to była sama rozpacz i ból. Tylko tyle zostało w niej człowieczeństwa, tego jeszcze nie odebrały wszystkie męki. Mówiła coś, usta poruszały się w niemym szepcie. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że nas błagała. Błagała o dobicie. Teraz jeszcze wyraźnie słyszę odgłos zrywanych ścięgien. Trzask pękajacych od środka żeber.
~ Pamiętnik anonimowego szlachcica
Wygląd: Nawy są jedną z największych abberracji żyjących na świecie. Biorą się one bowiem z ciał pacholąt i młodych dziewek, jednak nie wiadomo do końca jak się tam dostały. Powoli dojrzewają, pijąc krew swego rodziciela. Po pewnym czasie wygryzają trzewia, by wydostać się na zewnętrz: duże, obślizgłe, z wieloma mackami i nienasyconą gębą zapełnioną kłami..
Walka: Nawy przeważnie walczą w stadzie, odbijając się od ziemi mackami i próbując przytłoczyć ofiarę swą masą. Wgryzają się wtedy w ciało i wysysają krew ofiary.
Występowanie: Lęgną się wśród zgnilizny i śmierci. Przeklęte miejsca kaźni, zbezczeszczone pola krwawych bitew i cmentarze, to siedliska Nawów. Podobno upodobały sobie szczególnie tchnące żałością, ciemne groby niedawno zmarłych dziewcząt. Jeżeli życie ci miłe, lepiej nocą omijać takie miejsca.